Przedstawienie
mialo odbyc sie w niedziele - Jedyny
wolny od pracy dzieñ. Musze przyznac, ze bylem bardzo zdenerwowany. Wiedzialem co
by sie ze mna stalo jesli przedstawienie nie spodoba sie Feixowi.
To byl cieply sloneczny dzien— niedziela — dzieñ przedstawienia. Wszyscy wiezniowie juz byli na miejscu. Kiedy przedstawienie mialo sie zaczac powstalo jakies zamieszanie kolo latryny.
To byl cieply sloneczny dzien— niedziela — dzieñ przedstawienia. Wszyscy wiezniowie juz byli na miejscu. Kiedy przedstawienie mialo sie zaczac powstalo jakies zamieszanie kolo latryny.
Popatrzylismy i zobaczylismy ukrainskich
straznikow pod przywództwem ,,Ottona Strasznego” wieszajacych wiezniów.
Powieszono dwunastu mezczyzn.... za co? Kto to wie?
Przedstawienie rozpoczela orkiestra. Nasi muzycy byli profesjonalistami Warszawy. Nie do wiary, orkiestra zabrzmiala calkiem dobrze, brawa i wiwaty. SS I ukraiñscy straznicy zgromadzili sie niedaleko bramy - straznicy stali wokol nas (wydaje mi sie zeby uniemozliwic jakakolwiek ucieczke podczas wystepu).
Zapowiedzialem Norskiego-Nozyca, byl dobrze znany z warszawskiego getta, brawa. Zaspiewal swoje piosenki i biedni wiezniowie na chwile zapomnieli gdzie sie znajdowali. Chociaz w to watpie — 12 mezczyzn wiszacych w tle nie pozwolily nam tego zapomniec.... Odegralem kilka skeczy o jedzeniu, brudzie wszach i sikaniu na slome, niewatpliwie wspaniale tematy, ale udaly sie. Kiedy styszalem jak ludzie sie smieja w tym koszmarnym miejscu to byla dla mnie najlepsza zaplata jaka moglem otrzymac....
Tu sie koncza wspomnienia Ojca. Po latach, jak byl juz ciezko chory na podstawie tego wspomnienia powstalo przedstawienie-
No comments:
Post a Comment