Teraz lata cale zajmie mi znalezienie ksiazki ze zdjeciem lub samego zdjecia mojego dziadka (nie pamietam czy z synem czy bez) tuz przed egzekucja... Nawet nie wiem, nie pamietam ktory oboz.... Szukam dalej. Wroce do Mlawy. Dziadek calkiem enigmatyczny, Babcie moze sie uda jeszcze odnalezc.
Co dalej- nie wiem. Na pewno nie zapomnienie. Nie wiem, naprawde.
Kochani. Ciagle czekam na ostatnie wiesci z IPN dotyczace moich dziadkow... Teoretycznie powinny dotrzec do konca maja- a to juz tylko kilka dni.
Ale to nie koniec. Istnieje szansa, ze ten blog bedzie zalazkiem czegos wiekszego- ksiazki. Jest to ekscytujace i stresujace zarazem, bo w zyciu zadnej ksiazki nie popelnilam! :)
Nawet nie wiem jak zaczac, w jakim stylu, co uczynic glownym watkiem... Duzo myslenia, duzo radosci. Rady, wskazowki i pomoc wszelka mile widziane!!
Przyszly dokumenty z IPN. I... nic. powielili dokladnie dokumenty z Bad Arolsen. Tak wiec niczego nowego sie nie dowiedzialam, i pewnie sie nie dowiem.
Dzis nie o Tacie (nadal czekam na IPN, w lipcu wielka wyprawa za ocean, w miedzyczasie cisza). Dzis o mojej Babci, polskiej, zyjacej. Moja Babcia jest teraz w szpitalu. Ma ponad 90. lat. Wywrocila sie, miala mini-wylew. Czeka ja najprawdopodbniej zupelnie inny los niz mojego Tate. Moj Tata odchodzil powoli, 3 lata de facto. We wlasnym lozku. Powoli wylaczal sie i umysl i cialo gaslo. Serce jak dzwon, to go trzymalo przy zyciu. Babcia w swietnym ogolnie stanie jak na swoj wiek, do przedwczoraj mieszkala sama. Slabo chodzila, i zdarzalo jej sie mieszac fakty i zapominac, ale biorac pod uwage jej wiek... Swietnie. Przedwczoraj z Nia rozmawialam. Cieszyla sie, ze prawnukowi na 14 urodziny zrobila paczuszke i mowila, ze musi poprosic kogos by ja zaniosl na poczte i wyslal. No ale nieszczesliwy wypadek spowodowal, ze jest w szpitalu. Co dalej... Obawiam sie, ze dom opieki. Babcia potrzebuje fachowej opieki 24h na dobe. Tak naprawde nie powinna byla mieszkac sama od dawna, ale sie bronila. Bala sie samotnosci, zaczela wymyslac sobie gosci- ale nie chciala oddac samodzielnosci.
Co dalej, nie wiadomo. Poki co.
W ciagu mojego zycia zmarl moj Dziadek, jego siostra, jej maz i moj Tato. Smierci wujka nie pamietam, bylo to wiele lat temu.
Dlatego szukam. Dlatego mi zalezy. By nawet jak odejda te pokolenia, oprocz genow cos po nich zostalo. Pamiec. Historie. Jakas wieczna forma zycia.